

Potrzebujesz porady?

Dlaczego produkty od nas?
- Dowóz za darmo nad 99 zl.
- Zadowolonych klientów
- Dostawa zazwyczaj w ciągu 2 dni roboczych
Okiełznajcie swoją witalnośc i pożądanie

Stymuluje libido, zwiększa płodność
Płożąca się roślina, miewa maksymalnie 6o cm wysokości, eliptyczne liście i żółty pięciopłatkowy kwiat, jego łodygi są gęsto owłosione. Im skromniej wygląda na powierzchni, tym bardziej rozgałęziony jest pod ziemią. Buzdyganek naziemny (Tribulus terrestris) porasta bowiem miejsca suche i niegościnne takie, jak stepy piaski i półpustynie. W związku z tym jego korzenie muszą być długie, gęste i drobne, aby wyłapywały jak najwięcej wilgoci. Jeżeli chodzi o rozprzestrzenienie, to możemy dodać, że ojczyzną buzdyganka naziemnego są przede wszystkim w Japonia, Chiny i Sri Lanka. Obecnie można go spotkać w Azji, Australii, Afryce, Ameryce i Europie. Upodobał sobie ciepły, umiarkowany klimat oraz obszary tropikalne. Jest rośliną inwazyjną, która zadomowiła się na mało żyznych glebach i ogromnie się jej tam podoba. Przykładowo na południu Australii jest traktowana jako chwast.
Ogromną popularność przyniosła buzdygankowi protodioscyna – substancja wywołująca wzrost aktywności seksualnej w związku z przyspieszeniem dopływu krwi do narządów płciowych.Buzdyganek oraz zawierające go preparaty zyskują największą popularność dzięki protodioscynie - substancji, która zwiększa aktywność seksualną oraz dopływ krwi do narządów płciowych. Szacuje się, że około 30 procent kobiet i 15 procent mężczyzn cierpi na niedotlenienie narządów płciowych, które może być związane z obecnym stylem życia większości populacji krajów rozwiniętych. Wyniki wielu badań polegających na obserwacji zachowania osób regularnie i długotrwale przyjmujących byzdyganka wykazały pozytywny wpływ na libido i satysfakcję seksualną.
Naukowcy przeprowadzili również badania kliniczne dotyczące niepłodności męskiej. Jeden z wyników potwierdził poprawę jakości nasienia po 60 dniach stosowania buzdyganka, podczas gdy inny mówi o większej liczbie plemników u mężczyzn, którzy używali go przez 12 tygodni. W 2017 r. magazyn Cryobiology opublikował raport, w którym badania oparte na kryteriach WHO wykazały ochronne właściwości buzdyganka poprawiające mobilność i żywotność ludzkich plemników, co może wynikać z jego zdolności przeciwutleniających. Cytujemy: „Tribulus terrestris może być stosowany jako bezpieczna terapeutyczna alternatywa dla obecnych metod leczenia zaburzeń ruchliwości plemników u mężczyzn”. Wpływ na kobiecą płodność jak dotychczas nie był badany.
Od dróg moczowych przez gorączkę, siwienie i nowotwory
Oprócz wyżej wymienionych właściwości, buzdyganek naziemny może śmiało pochwalić się na przykład zdolnościami zapobiegania tworzeniu się kamieni nerkowych a tym samym przeciwdziałania uszkodzeniu nerek. Działa podobnie jak leki moczopędne (diuretyki). Historia pokazuje, że był także stosowany przy opuchliznach, gromadzeniu się płynów (obrzęk) i infekcjach dróg moczowych. W niektórych krajach bywa podawany przy różnego rodzaju gorączkach.
Zainteresowanie mogą wzbudzić również opisane poniżej zastosowania buzdyganka - obniżanie poziomu cukru we krwi w celu złagodzenia bólu, szczególnie w przypadkach zapalenia stawów oraz obrażeń fizycznych stawów i kości. Badania dokumentują zdolność buzdyganka do stymulowania melanocytów w mieszkach włosowych, a tym samym zapobiegania siwieniu włosów.
Eksperci obserwowali także skutki przyjmowania buzdyganka w przypadku chorób nowotworowych. Wyniki testów na gryzoniach wyglądają zachęcająco - badania na poziomie komórkowym potwierdzają obumieranie komórek raka wątroby, prostaty i piersi po zaaplikowaniu wyciągu z buzdyganka.
Sportowcy powinni być ostrożnií
Spotkanie z buzdygankiem naziemnym potrafi nieźle zaboleć. Niska, jednoroczna roślina rodzi twarde owoce z dwoma kolcami po bokach. Są one postrachem chodzących na bosaka, rowerzystów a także zwierząt. Owoce przypominają głowę kozy lub byka, na których rogi nikt nie chce nadepnąć. Nie ma się czemu dziwić, że nadano mu wiele ludowych, lokalnych nazw – od koziej głowy, przez cierń diabła, po diabelskie rzęsy.
Skąd wywodzi się nazwa byzdyganek
Spotkanie z buzdygankiem naziemnym potrafi nieźle zaboleć. Niska, jednoroczna roślina rodzi twarde owoce z dwoma kolcami po bokach. Są one postrachem chodzących na bosaka, rowerzystów a także zwierząt. Owoce przypominają głowę kozy lub byka, na których rogi nikt nie chce nadepnąć. Nie ma się czemu dziwić, że nadano mu wiele ludowych, lokalnych nazw – od koziej głowy, przez cierń diabła, po diabelskie rzęsy.
Greckie słowo τρίβολος, od którego wywodzi się nazwa tej rośliny, oznacza coś w rodzaju kasztana wodnego. Po łacinie jej nazwa brzmi tribulus, która to pierwotnie odnosiła się do „szpiczastej broni”. Warto zauważyć, że w Tanzanii i Zairze owoce buzdyganka były wykorzystywane do zabijania ofiar. Wystarczyło zanurzyć je w soku z jagód roślin rodzaju Acokanthera o toksycznym działaniu na serce. W medycynie Siddha buzdyganek znany jest jako tamil lub nerunjil, a ajurweda nazywa go „kopytem krowy” - gokshura, ponieważ małe ciernie często zakleszczały się w kopytach krów przebywających na pastwiskach. W języku kaszmirskim jego nazwa brzmi mitser kand, w medycynie chińskiej jest znany jako bai ji li.
Herbata zawsze świeża
Aby utrzymywać lub zwiększyć witalność, najlepiej stosować suszone zioło bez jakichkolwiek dodatków. Wystarczy zalać jedną łyżeczkę do herbaty buzdyganka około 2,5 dl wody o temperaturze 100 °C i pozostawić ekstrahować przez 15 minut. Tak przygotowany napój należy pić 2 do 4 razy dziennie, zawsze świeży.